Znaleziono 109 wyników

stwierdził że poprrostu, tak o sie do niego przyczepił, cały czas trzymając antoniettową dłon.

właśnie, i to było strasznie nie fer, zapłacił dużo nie wiem ile , tyle co mu kazali, złapał biedną rozdygotaną antośke za rękę, i wyszli.

zacznij xd

kałcje, nie grzywne! i nie za debila. wymryczał że on zapłaci, jak mu oddadzą jego rzeczy! ojej.

i machał głową przyznając anotniettce racje, iż pan policjant pewnie sobie zmyśla z całkiem niewinną miną ;c

siedział tu, bo go zawineli za palenie trawki ;c

tenskiniła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1111111111 xp
- mhm. - wymruczał, i obejrzał sie za tyłkiem opalonej blondynki,

uśmiechnął sie szeroko. - tęskniłem. - wyznał jej, obejmując ją ramieniem

- wszystko okej. - wymruczał, i pocałował ją w czubek głowy. - a u ciebie?

wzruszył ramionami, i machnął twierdząco głową.

- a ty damskimi perfumami. - nigdy za takowymi nie przepadał, ehe. usiadł na takowych schodkach, bawiac się sznuruuwami od trampków.

ojeje. ;c zauważył ja bo sie w oczy rzucała.
- hej, antoniette. - zamachał do niej, gasząc peta o zielony śmietnik co był nie daleko nniego.

przechodził właśnie tęęędy sobie,paląc brązowego kamela.

zapłacili, a w zasadzie theo zapłacił duzo pieniędzy. - no to teraz gdzie idziemy?

pomógł wyjsc antośce z wózeczka i podreptali do kasy. - nie fajny ten koleś. - burknął pod nosem.

- napewno będzie na nas krzyczał! - zdenerował się, ukrywając swój brat mięsni w za dużej koszulce, no nawet ją poprawił żeby pan z obsługi wiedział gdzie jego miejsce.