Plac zabaw.

administrator

Czasem miło jest poczuć się snów dzieckiem.

nicolas

na huśtawce siedział i telefonem bawił się, ahoj.

noelle

mhm, a ona siedziała na tej obok i sie huśtała!

nicolas

-dobrze się bawisz? - zapytał chwilę potem, jak roześmiana noelle zatrzymała swą zabójczą huśtawkę! i zakurzyła jego buty. ;c

noelle

-mhm. - wymruczała, unosząc jeden z kącików ust, i dodała jeszcze że nie chciała go zakurzyc. - czemu ty sie nie bujasz? - zmarszczyła nos, bo osobiscie huśtanie dla niej było bardzo urocze.

nicolas

chyba, czemu się n i e bujasz. xddddddddd
-nie wiem, może nie umiem. - zdmuchnął z oczu grzywkę, czyżby musiał iść do fryzjera? brrr. - hm, a tak serio to nie mam ochoty.

noelle

kurwa nie można nawet sie pomylic ;c
wzruszyła ramionami, i nawet czupkami od swoich balerinek rusowała kółka,na piasku. - jesteś zły. - stwierdziła.

nicolas

-nie jestem. - zaprzeczył, ale chyba był. ;cccccc nie wiem czemu. xddd

noelle

powiedz! xd - widze przecież. - upierała sie przy swoim, żwawo tastając nogami.

nicolas

uh, może ktoś mu coś niemiłego powiedział. ;cccccc - jezu, noelle. nie jestem zły, jasne? - prawie krzyknął. ;x

noelle

aż wstała, bo jej sie przykro zrobił. - dobrze, już nic nie mówie. - skinęła głową i usiadła spowrotem.

nicolas

złapał ją wtedy za rękę, jak stała! i pociągnął na swoje kolano. cnie. więc usiadła, ale nie na tamtej huśtawce, heh. - przepraszam. - szepnął do jej karku.

noelle

machnęła tylko głową, na znak ze nic sie nie stało. i patrzyła sie na swoje buciki, nie na niego. ;c

nicolas

trzymał ją gdzieś na brzuchu, co by nie spadła. a na huśtawkę noelle usiadła jakaś mała dziewczynka w czerwonej sukience i zielonych butkach! nikolas się do niej uśmiechnął, lubił dzieci. ;3

noelle

a noellka nie lubiła owych nienie. - ej mała, gdzie kupiłaś sukeinke. - wyszczerzyła sie, z zamiarem kupienia sobie identycznej! xp