Mirage

administrator

pełno kolorowych światełek, odbijających się od rozpalonych ciał imprezowiczek.

apollo

siedział sobie, nie? nie. raczej stał na zewnątrz i palił papieroska przyglądając się młodym damom wchodzącym do klubu. x3

sophie

szła sobie z jakimś pismem w ręku . widziała nie wiele ale swiatła uliczne na tyle swieciły że widziała najnowsze letnie kolekcje ciuszków :3
ocierała sie zapatrzona w kartki pisemka o ramiona ludzi ;ccc nie patrzyła jak chodzi.

sophie

szła sobie z jakimś pismem w ręku . widziała nie wiele ale swiatła uliczne na tyle swieciły że dostrzegała najnowsze letnie kolekcje ciuszków :3
ocierała sie zapatrzona w kartki pisemka o ramiona ludzi ;ccc nie patrzyła jak chodzi.

apollo

stanął jej na drodze! - hm, sophia! - zabrał jej zręcznie gazetę, ehe.

sophie

-eyy! akurat miałam zamiar wybrać sobie nową bluzkę .-powiedziała i chciała mu odebrac gazetke ale pewnie jej nie dał .
-a tak po za tym, to cześć . -spojrzała na tą gazete a potem na niego i na klub .

apollo

-co taka grzeczna dziewczynka robi o tej porze na mieście? - objął ją ramieniem zwijając gazetę w rulonik i odeszli tam, gdzie nie było tulu świateł, ani hałasu. ;cccc

sophie

-wraca do domu do swojego ciepłego łóżeczka .
-a ty dlaczego tak sam sie szlajasz pod klubami ? jeszcze cie kto napadnie.;cc -martwiła się. o każdego ...xd

apollo

taka matula tereska z niej, haha!
-hmmmm, to trudno! mam wysoką polisę, rodzice się jeszcze bardziej wzbogacą, czy coś. - przewróciła oczami i wypuścił ze świstem powietrze. on był w sumie taki boss, co się nikogo i niczego nie boi! xddd - do domu! mogę cię odprowadzić, tu nic ciekawego nie ma. xd

sophie

-w sumie to nie wiem . -pomyślała przez chwile .
-ale nie wiem czy trafimy bo nie rzucałam żelków po drodze i pewnie się zgubie ...

apollo

-ojej! - puścił ją, bo głupio, żeby dalej ją obejmował, jak wcale się nie znają. - to jakaś aluzja, że nie chcesz? xd

sophie

pokręciła głową, chociaż właściwie to sama nie wiedziała czy chce czy nie ;c
nie znałą go dobrze , może chciał ją okraść bądź wykorzystać nie daj boże xddd

apollo

wyszczerzył się. - chodź na drinka! ja stawiam. - wcale nie chciał jej upić. ;ccccccc

sophie

-no dobrze.-powiedziała i poszli. na jednego mogła się zgodzić, ja wiem że nie chce jej upić ale ona pewnie niee ;cccc

apollo

i siedzieli w takim miejscu dla vipów, co tam takie lepsze siedzenia są i ciszej! co by mogli sobie pogadać. ehe. i pili coś tam. i apoluś oddał jej gazetkę! xd