apartament nicolasa

nicolas

królewski, cnie. z jacuzzie, tarasem i czym tam jeszcze!

nicolas

przyszli! zapytał nowelkę, czego by się napiła. xd

noelle

no to powiedziała że chce kakałko, i dużo lodów bananowych bo na takowe ma ochote, xd

nicolas

a on zamówił! co po chwili dostali do pokoju. i siedzieli sobie na kanapce i jedli oraz pili i oglądali smerfy. xd

noelle

- nie lubie osiłka wygląda jak moja koleżanka z klasy. - zachichotała, wsadzając sobie do ust łyżeczkę owych lodów.

nicolas

-a ja tego starego nie lubię. - oblizał usta, od lodów. ale swoje, nie jej. xd

noelle

- ma nie fajne czerwone spodnie. -podrapała sie po nosie, nakrywając swoje gołe nogi, kocem.

nicolas

-ehe, nie lubię czerwonego. - przytaknął. a jak już wypił całe kakauko to położył skroń na jej ramieniu. - nie jest ci ciężko?

noelle

podejrzewam iż nie xd - ja lubie, ale nie na smerfach. - wyszczerzyła się, odstawiając kubek na stolik. co był nie daleko ich, nawet ucałowała nicolaswoe czoło. - nicolas? - wymruczała, cicho.

nicolas

-tak, skarbie? - uniósł brwi, nie unosząc głowy. dotknął palcem jej kolana, nieśmiało tak.

noelle

- theo jest gejem? - wymruczała, bawiąc się jego włosami, i nawet od czasu do czasu spoglądała na zabiegane smerfy.

nicolas

-hmmm, nic mi o tym nie wiadomo. czemu pytasz? - uniósł aż głowę! - nie mów, że ci się podoba!

noelle

- nie mi! - zachichotała, i przygryzła dolną wargę. nie powie mu komu, no bo po co mu ta informacja? ;c

nicolas

mógłby ją przekazać theosiowi! x33333 - więc komu! antoinette? - parsknął śmiechem. bo on zawsze powtarzał, że powinni skrzyżować swoich najlepszych przyjaciół, na co nowelka zawsze wybuchała śmiechem i mówiła, że nie da rady. ;c a on wtedy myślał, że antocha jest les. czy coś. ;c

noelle

właśnie dlatego, mu nie powie. - tak! eee, znaczy nie. nie antoniette. - złapała go za kołnierzyk od koszulki. - nie mów nikomu że ci powiedziałam, zdenerowoała się że wymskło sie jej coś tak strasznego, no. ;c